Biała podłoga – obalamy mity
Gdyby spisać mity narosłe wokół funkcjonalności i praktyczności białej podłogi, zapewne stanowiłyby tom objętości „Baśni z tysiąca i jednej nocy”, a swoją treścią nie odbiegałyby od fantastyki w nich zawartej. Dlatego na początku należy obalić kilka podstawowych teorii spiskowych na temat bieli pod naszymi stopami.
Przywykło się myśleć o białej podłodze jak o niemal nieodzownym elemencie stylu skandynawskiego. Owszem, ciężko nie zgodzić się z tym, że minimalistyczny nordycki design wymaga bieli, która niesie ze sobą prostotę, ale przede wszystkim uniwersalność. Właśnie ta druga cecha jest jednocześnie argumentem przeciwko kojarzeniu jasnej podłogi tylko ze stylem skandynawskim, ponieważ uniwersalność otwiera wachlarz możliwości, od stylu eklektycznego po najbardziej szalone pomysły w stylu boho. Biel przyjmie wszystko, nawet nudę masowego modernizmu.
Poza tym nietrudno zauważyć, że odpowiednio dobrana podłoga, np. z dębu czy jesionu bielonego, nie jest już tylko tłem, na którym dajemy pole do popisu naszemu architektowi lub naszej wyobraźni, lecz celem samym w sobie.
Niedawno na jednym z forum o urządzaniu wnętrz trafiłam na utyskiwanie pewnej nieszczęśliwej użytkowniczki, która zdecydowała się na wylewkę poliuretanową, oczywiście białą. Pod jej wpisem można było przeczytać tyle podobnych, niepochlebnych opinii na temat utrzymania czystości, pielęgnacji koloru, renowacji powłoki czy widoczności każdego najmniejszego okruszka pozostałego po rodzinnym niedzielnym śniadaniu, że mniej więcej na trzeciej stronie można było przestać czytać, będąc święcie przekonanym, że biała podłoga to diabelski wymysł, a jej posiadacze cierpią same katusze.
Nie pozostaje mi nic innego jak stwierdzenie, że ani wylewka, ani amatorskie pomalowanie paneli farbą nie są rzeczywiście dobrymi pomysłami, jeśli nie ma się cierpliwości do biegania z odkurzaczem czy ścierką. Idealnym rozwiązaniem jest natomiast drewniana podłoga lekko bielona olejowoskiem. Olejowanie specjalnie do tego przeznaczonym preparatem pozwala nam uzyskać kolor, spod którego przebija się szlachetne, pełne charakteru drewno. Jeśli jednak zależy nam na całkowicie białej desce, pogłębiamy odcień bardziej intensywnym bieleniem. Utrzymanie takiej posadzki w czystości jest łatwiejsze, a jej renowacja polega zwykle na myciu specjalnie do tego przeznaczonym, łatwo dostępnym mydłem.
Panuje dość powszechne przekonanie, że biała podłoga to wybór ludzi odważnych, dla których bunt przeciwko zasadom to chleb powszedni. To nieco staroświecka opinia, w której nie zostaje uwzględnione niepowtarzalne piękno bieli. Piękno, które kojąco oddziałuje na nasz zmysł estetyczny, jednocześnie pobudzając kreatywność do tworzenia przestrzeni wokół nas. Inspirująca biel na podłodze to dopiero początek przygody, a nie heroiczny wyczyn będący rebelią przeciw powielanej klasyce.