WYWIAD z Karoliną Nowosielską: Relacja z targów DOMOTEX 2018

W tym roku międzynarodowe targi DOMOTEX zostały zaprezentowane w kompletnie nowej szacie graficznej. Organizatorzy przebudowali hale, ale i obiecali nieopisane emocje w zderzeniu z nowymi trendami. Wszystko pod tajemniczym hasłem „UNIQUE YOUNIVERSE”, które obiecywało skupienie się na indywidualizacji jako alternatywie do standaryzacji. W samym środku tego zamieszania ekipa Citydesign sprawdzała, co będzie trendy w nadchodzącym roku. Z Karoliną Nowosielską, dyrektor kreatywną firmy, o wrażeniach z tegorocznej edycji rozmawia Luiza Wyganowska, autorka bloga Homelikeilike.com.

LUIZA WYGANOWSKA: CZY PRODUCENT PODŁÓG JEŹDZI NA DOMOTEX PO COŚ INNEGO NIŻ NAWIĄZANIE NOWYCH BIZNESOWYCH KONTAKTÓW?

Karolina Nowosielska: Ja w ogóle niechętnie zostawiam moje koty same w domu na dłużej niż 12 godzin, nawet jeśli mam w tym czasie nawiązać jakieś biznesowe kontakty. Ale targi w Hanowerze to jest obowiązek, jeśli traktuje się podłogi jako coś więcej niż tylko biznes. Ja mam wizję, że Citydesign nie tylko nadąża za bieżącymi trendami, ale je wyznacza. To nam się coraz częściej i szybciej udaje, ale do tego oczywiście potrzebne są wyjazdy na targi, a także aktywne w nich uczestnictwo. Nie jeździmy na Domotex co roku, bo wydaje mi się, że wtedy byłoby nam trudniej zauważyć jakieś nowości – wiele osób z branży, które bywają tam regularnie, mówi: „Eeee, to samo co rok temu”. Ja nie mam takich odczuć, bo jeździmy co dwa lata. Przywiozłam ze sobą masę pomysłów; wiadomo, że jedne są jeszcze nie do zrealizowania, ale są też takie, które już realizuję.

Processed with VSCO with a6 preset

TE POMYSŁY, KTÓRE JUŻ SĄ REALIZOWANE, TO CHYBA NIE JEST TAJEMNICA?

– Chciałabym, żeby były tajemnicą, dopóki nie doprowadzę ich do stuprocentowej realizacji, ale w dobie Instagrama, nic się nie uchowa [śmiech]. Już chyba wszyscy nasi obserwatorzy wiedzą, że chodzi o dębowe heksagony. Nawet teraz, gdy o tym mówię, czuję ekscytację. Chciałabym taki produkt wprowadzić do naszej oferty, a jeszcze bardziej chciałabym, żebyśmy niebawem położyli takie heksagony w czyjejś kuchni, sypialni, garderobie. No i oczywiście, żeby były wykończone olejowoskiem w jakimś szalonym kolorze z palety RAL. W zeszłym roku udało się zrealizować podobne projekty na przykład z architekt Izą Gemzałą i architekt Moniką Surówką, tyle że z jodełką. Nadal liczę na inwencję dziewczyn [śmiech].

CZY DOBRZE MYŚLĘ, ŻE KOLOROWA DĘBOWA PODŁOGA TO COŚ, CO CZĘSTO POJAWIAŁO SIĘ NA TEGOROCZNYCH TARGACH DOMOTEX?

– Tak. W tym roku kolorami chwalili się nie tylko producenci olejów i olejowosków, lecz także sami producenci podłóg. My na targach Warsaw Home ze swoim ognistoczerwonym stoiskiem byliśmy swego rodzaju ewenementem, ale na Domotexie były firmy, które pokazywały, że dąb może być niemal fluorescencyjny. Wbrew pozorom to nie jest kierunek, w którym chcę podążać, ale to niezwykle inspirujące.

JAKIE JESZCZE INNE INSPIRUJĄCE TRENDY MOŻNA BYŁO ZAUWAŻYĆ NA DOMOTEXIE 2018?

– Może to nie trend, ale mam wrażenie, że postarzane podłogi stały się czymś powszechnym. Były na każdym stoisku i tak naprawdę nie były to podłogi postarzane subtelnie, tylko naprawdę, mówiąc kolokwialnie, podłubane dechy. Często widoczną metodą postarzania stało się piaskowanie, które samo w sobie nie jest czymś nowym, ale spopularyzowało się do tego stopnia, że tę specyficzną strukturę można było wyczuć pod palcami nawet u producentów, którzy prezentowali ledwie po kilka kolorów. Myślę jednak, że w Polsce jeszcze długo ten sposób postarzania nie padnie na podatny grunt, bo my – mówiąc z punktu widzenia inwestora – jeszcze trochę krzywo patrzymy na takie „zniszczone” deski. A tak w ogóle, to było też sporo jodełki klasycznej, co mnie szczególnie cieszy.

Processed with VSCO with a6 preset

A CZY PO TEJ EDYCJI TARGÓW JESTEŚ W STANIE STWIERDZIĆ, ŻE JAKIŚ TREND PRZEMINĄŁ?

– Mało widziałam bielonych podłóg. Jeśli już gdzieś ta biel rzucała się w oczy, to właśnie była połączona z postarzaniem! Była poprzecierana, nałożona nieregularnie, na wędzoną deskę, na podpalaną deskę, jednym słowem – coś, co na naszym rynku jakoś w ogóle nie kojarzy się z hasłem „bielona deska”. Właśnie, przeglądając naszą relację na Insta Stories, zorientowałam się, że znaczna większość zdjęć, które opublikowaliśmy na żywo, to były oczywiście zdjęcia tej bieli w niesamowitych konfiguracjach; ja po prostu byłam pod takim wrażeniem, że nie mogę znaleźć takiej typowej białej deski, że wrzucałam na to dowody [śmiech].

CZYLI BIELONY DĄB ODCHODZI DO LAMUSA?

– Jednak nie do końca. Stale utrzymującym się trendem jest też coś à la surowy dąb, a to jest jednak efekt, który otrzymuje się zwykle w procesie bielenia. Delikatnego, owszem, ale nadal bielenia. Deska bez tej szczypty bieli staje się miodowa, złocista – mówię oczywiście o ręcznym wykańczaniu olejowoskami, bo sposób nakładania także ma znaczenie. Przewiduję też, że jednak nadal będą nam się podobać skandynawskie wnętrza, a tam bielona deska to jest must have.

C5171530-0D8E-4A6C-BB78-AF4AAC44032D

CZYLI, PODSUMOWUJĄC TWOIM STWIERDZENIEM Z POCZĄTKU WYWIADU, NIE JEDZIECIE ZA ROK?

– [śmiech] Gdzieś pojedziemy na pewno, może na targi Maison&Objet do Paryża. W tym roku w Hanowerze całą halę poświęcono samym trendom, po prostu zebrano w tej jednej hali wystawców ze wszystkich kategorii i skupiono się na bardziej lifestylowym aspekcie designu, a nie na samej ekspozycji produktów. To odświeżyło Domotex, uczyniło to wydarzenie bardziej przystępnym i zdecydowanie bardziej interesującym, więc może jak za rok zaatakują swoje social media zapowiedzią czegoś podobnego, to niespodziewanie Citydesign przyjedzie do Hanoweru, ale tak na pewno to zrobimy to za dwa lata.

Karolina Nowosielska

Dyrektor kreatywna firmy Citydesign. Z wykształcenia filolog polski i historyk. Z pasji – znawczyni kolorów i kształtów, krytyczka rzeczy ładnych i brzydkich, odkrywczyni nowych horyzontów designu. Z konsekwencją poszukuje nowych rozwiązań kolorystycznych dla kolekcji Cityfloor oraz stoi na straży estetyki.